Ostatnio znowu chodziła za mną pasta... i oto jest pasta z suszonych pomidorów i kaszy jaglanej. Rewelacyjna na kanapki. Jej smak jest bardzo intensywny i na pewno zachwycie nie jedno, wybredne podniebienie. :)
Do wykonania pasty potrzeba ok. 3/4 słoiczka suszonych pomidorów (słoik 270 g np. dostępny w Biedronce. :)) oraz 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej.
Kaszę oraz pomidory miksujemy blenderem na jednolitą masę. Następnie dodajemy ok. 2 łyżek oleju, w którym pływały nasze pomidory, a także odrobinę przypraw (sól i pieprz, ewentualnie pieprz ziołowy).
Smacznego! :-)
Wow, na pewno wypróbuję! Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńTen blog spadł mi z nieba! :) Uwielbiam kaszę jaglaną a każdy zamieszczony tu przepis jest niesamowicie zachęcający :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! :)
Usuńświetny przepis:-) właśnie jestem na etapie "polubienia"kaszy jaglanej bo podobno bardzo zdrowa jest
OdpowiedzUsuń:-))będę tu często zaglądać.pozdrawiam
Od niedawna jestem na diecie bezmlecznej i bezglutenowej, i odkrywam kaszę jaglaną. Jest niesamowita! Dziękuję za ten blog - to świetne miejsce inspiracji :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Bajecznie prosty i naprawde dobra pasta.
OdpowiedzUsuńDodaj ząbek czosnku i kilka świeżych listków bazylii i poczuj różnicę ;)
OdpowiedzUsuńo, akurat kaszę mam i ostatnio też kupiłam pomidory, chyba zrobię i zobaczę co to za cudo :)
OdpowiedzUsuńdodałam pestki dyni (były razem z pomidorami), łyżkę mielonego siemienia lnianego (dla zdrowotności) i czosnek.. cudo. Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy i pycha przepis - jestes świetną motywacją do zastępowania kaszą innych węgli..:) Dzisiaj u siebie na blogu będę pisac o kaszy jaglanej i ze szczerego serducha polecę Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńZapraszam - moze cos Cię tam u mnie zainteresuje :)
pozdrawiam i czekam na nowe wpisy! www.silarska.blogspot.com
Super przepis. Dzisiaj zrobiłam i jest pyszne!!!!!!!!!!!!!, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak długo taka pasta może stać i być zdatna do jedzenia? ;)
OdpowiedzUsuńsuper przepis i super strona.Ale NIE UŻYWAJCIE oleju ze słoika z pomidorami,bo wbrew temu, co piszą na etykietach, to straszliwa chemia. Już dwa razy wylałam taki olej na trawnik i po każdym razie została zółta wyżarta plama i tylko wspomnienie spalonej trawy....Polecam eksperyment :(
OdpowiedzUsuńsuper przepis. smakuje nawet mojej wybrednej 6 latce :) jak dlugo mozna przechowywac w lodowce aby ciagle byla zjadliwa?
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko się zdarza, że jakiś nowy przepis natychmiast wskakuje na "listę top". Ta pasta wygrała wszystko! Rewelacja!
OdpowiedzUsuń